kto kupuje drewno z puszczy białowieskiej

Złożyliśmy wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. ws. dopuszczenia do degradacji siedlisk w Puszczy Białowieskiej za czasów koalicji rządowej PO-PSL Z pewnością w ostatnich tygodniach choć raz widzieli Państwo w telewizji, internecie czy prasie obrazy z Puszczy Białowieskiej. Uschnięte świerki, leśnicy opowiadający o niespotykanej Kilkanaście firm z województwa lubelskiego kupiło w tym roku od Lasów Państwowych drewno z Puszczy Białowieskiej. To głównie tartaki. – To były stracone pieniądze. Większość drewna Jak tłumaczył, chodzi o ratowanie Puszczy Białowieskiej m.in. przed kornikiem drukarzem. Nie zgadzają się z nim ekolodzy i mówią, że to "czarny dzień" dla polskiej przyrody. Zatwierdzony przez Szyszkę aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) nadleśnictwa Białowieża zakłada pozyskanie do 188 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu Wtedy w Puszczy Białowieskiej doszło do wycinki 180 tys. drzew. Oficjalnym powodem była "walka z kornikiem drukarzem". Lasy Państwowe informowały o usuwaniu "uschniętych, m.in. pokornikowych drzew, które groziły zawaleniem na drogi czy szlaki turystyczne". Frau Fragen Ob Sie Single Ist. Obrońcy środowiska-ekolodzy, jak również media długo zadawali pytania, kto naprawdę nabywa drewno z wycinki w Puszczy Białowieskiej. Odpowiedź jednak nie została udzielona, ponieważ Regionalna Dyrekcja Lasów zastawiała się tajemnicą handlową. Dziś już wiadomo, kto kupuje owo drewno, gdyż pełną listę firm nabywających przedstawił portal Portal prawdopodobnie uzyskał te informacje od czytelnika, który z kolei otrzymał ją od Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych w odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej. W br. drewno z Nadleśnictwa Białowieża kupowały 128 firmy. Głównie są to firmy oddalone o kilka lub kilkadziesiąt kilometrów od puszczy, jak również przedsiębiorstwa oddalone o kilkaset kilometrów. Najczęściej są to producenci sklejki, zakłady produkcji palet, tartaki, oraz przedsiębiorstwa budowlane i wielobranżowe. 2k Zapisz ekran Skopiuj link Anuluj Zastanawialiście się, co dzieje się z drewnem, które pozyskiwane jest w ramach wycinki Puszczy Białowieskiej? Część sprzedawana jest na opał, zapałki i cele budowlane. Część, trafia do zakładów produkujących meble – zyski z takich działań płyną na konto Lasów Państwowych. UNESCOGOSPODARKA LEŚNAO CO TEN SPÓR?APEL GREENPEACE UNESCO Prowadzenie gospodarki leśnej na terenie Puszczy, od zawsze spotykało się z protestami ekologów, którzy twierdzą, że zbrodnią jest, ingerowanie w to środowisko. Ekolodzy mają rację – nigdzie w Europie nie występują tak różnorodne – zarówno jeśli chodzi o florę, jak i faunę – tereny leśne. Dowodem na to, może być chociażby fakt wpisania Puszczy Białowieskiej na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO, na której znajdują się takie cuda natury, jak Himalaje czy Wyspy Wielkanocne. GOSPODARKA LEŚNA Do niedawna, Lasy Państwowe pozyskiwały rocznie mniej więcej 150 tys. m3 drewna – przy czym okoliczni mieszkańcy zużywali z tego około 30-40 tys. m3. Reszta sprzedawana była “na zewnątrz”. Producenci mebli na przykład, kierowali się tym, że drewno z Puszczy Białowieskiej posiadało – pozyskany w atmosferze skandalu – certyfikat FSC, który gwarantował “zrównoważone korzystanie z zasobów leśnych”. Problem (albo i nie) w tym, że całkiem niedawno Puszcza ten certyfikat straciła. Do tego doszedł fakt, że w ostatnim czasie wycinka Puszczy Białowieskiej znowu powróciła na pierwsze strony gazet. Stało się tak, ponieważ nastąpiła jej intensyfikacja, a co za tym idzie, nasiliły się protesty ekologów i obywateli naszego kraju, którzy nie chcą do niej dopuścić. fot. Greenpeace O CO TEN SPÓR? Przypomnijmy. Zwolennicy wycinki – z ministrem środowiska na czele – twierdzą, że walczą z kornikiem i tylko wycięcie odpowiedniej liczby drzew, pozwoli im opanować sytuację. Przeciwnicy z kolei, zwracają uwagę na fakt, że przez wiele wieków Puszcza Białowieska dawała sobie radę sama i że tak powinno pozostać. Ich zdaniem, nawet zainfekowane kornikiem tereny, są pełne niezwykle rzadkich i ważnych dla życia Puszczy gatunków zwierząt i roślin, a oczywistym jest, że na miejscu drzew, które zniszczył kornik, wyrosną nowe, silniejsze. Tak działo się przez wieki. Fot. Marcin Onufryjuk/Greenpeace APEL GREENPEACE Jedną z organizacji, która od początku walczy w obronie Puszczy Białowieskiej, jest dobrze wszystkim znany, Greenpeace. I to właśnie w odpowiedzi na jego apel (oraz w związku z utratą przez Puszczę certyfikatu FSC), część zakładów produkujących meble, zrezygnowała z kupowania drewna, pochodzącego z terenów Puszczy. Niektóre zrobiły to już całkiem dawno – na przykład Ikea, która od 2010 roku nie kupuje produktów u dostawców, którzy korzystają z drewna pozyskanego na terenie nadleśnictwa puszczańskiego. Aktualnie rozmowy w tym temacie prowadzą przedsiębiorstwa Stora Ensa i International Papier Kwidzyn. W ramach promocji swojej akcji, Greenpeace przygotowało wirtualny stempel przeznaczony dla wszystkich, którzy utożsamiają się ze sprzeciwem wobec zbyt intensywnej wycinki Puszczy Białowieskiej. Szukacie mebli? Sprawdźcie, czy ich producent dołączył do akcji! Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 0 Średnia: 0] Prawie 11 mln zł zarobiły w pierwszym półroczu 2017 Lasy Państwowe sprzedając drewno z Puszczy Białowieskiej. To tyle co w całym zeszłym roku. Wiadomo jakimi kanałami prowadzona jest sprzedaż. Nie wiadomo jednak wciąż, dokąd dokładnie trafia drewno. Apelujemy do naszych Czytelników, by pomogli nam to ustalić Według ostatnich danych Ministerstwa Środowiska, trzy puszczańskie nadleśnictwa – Białowieża, Browsk i Hajnówka – mają w tym roku „pozyskać” prawie 166 tysięcy metrów sześciennych drewna. Tyle drzew nie wycięto w Puszczy od 1988 roku. Realizacja planu przebiega sprawnie. Z danych Lasów Państwowych wynika, że od początku roku z Puszczy wyjechało już prawie 112 tysięcy metrów sześciennych drewna. To prawie dwa razy tyle, ile w całym 2016 roku – wtedy pod wycinkę poszło 65 tysięcy metrów sześciennych drzew. Wraz ze skalą wycinki podwoił się też przychód Lasów Państwowych. Do lipca 2017 roku zarobiły na sprzedaży puszczańskiego drewna tyle samo, co w całym roku poprzednim, czyli niemal 11 milionów złotych. Uwaga! Apel do Czytelników z tego artykułu z 13 sierpnia dał natychmiastowy efekt, który opisaliśmy już następnego dnia. Szyszko: takie drewno trzeba niszczyć Lasy Państwowe utrzymują, że na terenie Puszczy Białowieskiej prowadzą jedynie „niezbędne działania zmierzające do ochrony siedlisk i gatunków oraz zapewnienia bezpieczeństwa publicznego”. Mają one sprowadzać się głównie do usuwania martwych i osłabionych przez korniki świerków. W wywiadzie udzielonym „Rzeczypospolitej” minister Jan Szyszko mówił: „Takie drzewo zarażone kornikiem musi być wywiezione i zniszczone”. Zweryfikowaliśmy te deklaracje. Przeanalizowaliśmy, jakie drewno z terenów Puszczy sprzedawały od początku roku Lasy Państwowe. Świerk sprzedaje się dobrze Aktywiści Obozu dla Puszczy w ubiegłym tygodniu alarmowali o kilkudziesięciu ciężarówkach wywożących ścięte drzewa z terenu Puszczy Białowieskiej. Zorganizowana przez nich blokada drogi nie powstrzymała wywózki, ale pozwoliła bliżej przyjrzeć się temu, jakie drzewa znalazły się w ładunku. Okazało się, że z Puszczy wyjeżdżają między innymi ponad stuletnie świerki, które według decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie miały prawa opuścić Puszczy. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, wycinano również 90-letnie dęby, które rosły w strefie dziedzictwa UNESCO, wyłączonym z użytkowania. Również one zostały wystawione na sprzedaż. spróbowało oszacować skalę biznesu. Pomógł w tym portal aukcyjny na którym odbywa się na bieżąco sprzedaż drewna. Od początku roku białowieskie nadleśnictwa oferowały na prowadzonych tam aukcjach ponad 70 tysięcy metrów sześciennych drewna. Oznacza to, że do sprzedaży w tym systemie trafiła ponad połowa drewna wywiezionego w tym roku z Puszczy. 90 proc. oferty stanowiło drewno świerkowe. Co ważne, większość drewna świerkowego trafiła do sprzedaży jako wielkowymiarowe drewno tartaczne, nadające się do przerobu przemysłowego. Takie drewno sprzedawane jest w cenach od 180 do 250 złotych za metr. I to ono przyniosło nadleśnictwom największy przychód. Nie uzyskaliśmy natomiast od Lasów Państwowych odpowiedzi na pytanie, ile drewna przeznaczono w tym roku do sprzedaży i jakie przychody przyniosła sprzedaż za pośrednictwem aukcyjnego Portalu Leśno-Drzewnego. To główny kanał sprzedaży Lasów Państwowych. Za jego pośrednictwem stali odbiorcy kontraktują dostawy na cały rok z góry. Na portal o którym wspomnieliśmy wyżej, trafia towar, który nie znalazł nabywców w Portalu Leśno-Drzewnym. Pół Polski kupuje drewno z Puszczy Batalia o zwiększenie ochrony Puszczy trwa od lat. Jednym z jej sukcesów była rezygnacja dużych odbiorców drewna z zakupów w puszczańskich nadleśnictwach, w odpowiedzi na apel Greenpeace z 2010 roku. Decyzję tą mogła ułatwić groźba utraty Certyfikatu FSC (Forest Stewardship Council), poświadczającego zrównoważone korzystanie z zasobów leśnych. Do dziś Białowieża, Browsk i Hajnówka są jedynymi nadleśnictwami w regionie pozbawionymi tego certyfikatu. Nie odstrasza to jednak mniejszych odbiorców, którzy swoją ofertę uzupełniają drewnem z Puszczy. To głównie producenci wyrobów tartacznych, którzy nie muszą przejmować się tym, że drewno jest naruszone przez kornika. Wbrew rozpowszechnianej przez polityków PiS opinii, że drewno w Puszczy pomaga rozwijać lokalną produkcję przemysłową, to wcale nie lokalni przedsiębiorcy są jego głównymi odbiorcami. Mapa powstała na podst. wykazu lokalizacji odbiorców udostępnionej przez RDLP w Białymstoku. Ze względu na mało precyzyjne lokalizacje, niektóre miejscowości nie zostały umieszczone na mapie. Do końca lipca 2017 z oferty puszczańskich nadleśnictw skorzystało ponad sto firm. Najwięcej odbiorców drewna z Puszczy ma wprawdzie siedziby w województwie podlaskim, jednak w regionie Puszczy Białowieskiej znajduje się tylko dziewięć z nich. Niemal równie liczni są odbiorcy z województwa mazowieckiego. Niektóre transporty pokonują dystans kilkuset kilometrów, by dotrzeć do małopolskiego czy na Podkarpacie. Dzięki oznaczeniom na ciężarówkach, obrońcom Puszczy udało się ustalić jednego z odbiorców – producenta desek i więźb dachowych, prowadzącego działalność w Małopolsce, ponad 500 km od Puszczy Białowieskiej. Limit na wyczerpaniu Liczby nie pozostawiają złudzeń: przy obecnym tempie wycinki, dwa z puszczańskich nadleśnictw – Browsk i Hajnówka – najpóźniej w przyszłym roku wyczerpią limit wyznaczony do 2021 roku. Został on zapisany w Planach Urządzenia Lasu na lata 2012-2021. Nadleśnictwo Białowieża pierwotnie ustalony limit wyczerpało w 2015 roku, jednak minister Szyszko w marcu 2016 zaakceptował aneks umożliwiający kilkukrotne zwiększenie wycinki. Tę decyzję podważa postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE, nakazujące Polsce natychmiast zaprzestać wyrębu w Białowieży. Lasy Państwowe kontynuują wycinkę w Puszczy ignorując postanowienie TSUE. Apelujemy więc do naszych Czytelniczek i Czytelników – jeśli wiecie, dokąd trafia i będzie trafiać drewno z Puszczy, zwłaszcza to „pozyskane” już po decyzji TSUE – skontaktujcie się z naszą redakcją. Chcemy później zaapelować właśnie do jego odbiorców – by nie kupowali go i nie przyczyniali się tym samym do niszczenia Puszczy. Piszcie na adres: [email protected] lub [email protected]. Julia Szypulska, Kamila Kalinowska Wiadomo, gdzie trafia drzewo z Puszczy Białowieskiej. Na liście nabywców jest ponad 120 firm. Kilkadziesiąt firm z woj. podlaskiego kupuje drzewo z Puszczy Białowieskiej. To przedsiębiorcy z m. in. Hajnówki, Czarnej Białostockiej czy Brańska. Lepiej żeby drzewo leżało w lesie i marnowało się? - pyta Jarosław Bołtryk z firmy Jar-Stol. Listę nabywców opublikował portal Są na niej tartaki, niewielkie zakłady stolarskie, ale też duże firmy produkujące sklejki. Z województwa podlaskiego, ale też Mazowsza czy Małopolski. Pozyskiwanie drzewa z Puszczy Białowieskiej obecnie budzi kontrowersje. Organizacje ekologiczne od kilku miesięcy protestują przeciwko zwiększonej wycince drzew - limity przekroczono w Nadleśnictwie Białowieża. - Legalność wycinki jest kwestionowana przez instytucje europejskie, m. in. Trybunał Sprawiedliwości - zwraca uwagę Adam Bogdan z Fundacji Dzika Polska. Z kolei Lasy Państwowe stoją na stanowisku, że zniszczenia są ogromne i zagrażają bezpieczeństwu, a także samej puszczy. Przedstawiciele niektórych firm obecnych na liście nie widzą nic złego w kupowaniu drzewa z Puszczy Białowieskiej. - Cena zniszczonych drzew jest niższa od zdrowych. Mam tutaj blisko, nie sięgam po drzewa z innych części Polski, bo wtedy rosną m. in. koszty transportu - tłumaczy Jarosław Bołtryk z firmy Jar-Stol z Hajnówki. - Prawie od 40 do 50 proc. drzew idzie na odpad. Ale nawet z tego najgorszego mniej więcej połowę da się wykorzystać. Według mnie to lepiej, żeby to wykorzystać, niż żeby miało to leżeć w lesie. Skupuje sosny i świerki, a z pozyskanego surowca wytwarza budki dla owadów czy karmniki dla ptaków. - Ekolodzy doprowadzą puszczę do ruiny - uważa przedsiębiorca z Hajnówki. - Ci ludzie nie mają odpowiedniego wykształcenia, gdyby skończyli załóżmy technologię drewna, to wiedzieliby, że usuwanie chorych, martwych drzew, jest słuszne i konieczne. Podobnie mówią i inni. - To jest tragedia, to co tam się w puszczy dzieje - komentuje z kolei Jan Pietrzykowski, przedsiębiorca z Brańska. - Zdrowych drzew tam nikt nie tnie, pozyskujemy tylko chore świerki. Pełno martwych, suchych drzew to zagrożenie pożarem. Na liście jest też obecna firma Trakdar z Moniek, oferująca usługi tartaczne. - Już od około 1,5 roku nie kupujemy drewna z Puszczy Białowieskiej - zapewnia jej właściciel Dariusz Puchalski. - Mamy certyfikat FSC. Nadleśnictwa puszczańskie nie mają takiego certyfikatu, z tego względu nie możemy nabywać pochodzącego stamtąd drewna. Certyfikat FSC jest gwarancją legalności drewna i tego, że nie zostało pozyskane w sposób zagrażający przyrodzie. Chwali się nim wiele firm z wspomnianej listy. - Będziemy wnioskować do audytorów certyfikatu FSC, by skontrolowali przedsiębiorców - zapowiadają ekolodzy. Wczoraj zablokowali dwa tiry\ wywożące wycięte świerki. Drzewo zostało w lesie.

kto kupuje drewno z puszczy białowieskiej